Spis treści:
- Modlitwa, życie wspólnotowe i Msza św. online w czasie pandemii
- Transmisja Mszy św. online – odtworzenie zewnętrznego wymiaru misterium
- Msza św. online – cenna pomoc w świętowaniu
- Prawo kanoniczne a transmisje Mszy na żywo
- Czy pominięcie Mszy św. online… to grzech?
W trzeciej dekadzie XXI wieku Msza św. online, a tym bardziej radiowa bądź telewizyjna transmisja Mszy św. na żywo, nie budzi już niczyjego zdziwienia. Zainteresowanie zdalnym uczestnictwem w liturgii niedzielnej (lecz nie tylko) znacznie wzrosło – co zrozumiałe – w trakcie pandemii koronawirusa. W niektórych przypadkach wynika ono z obawy przed rozprzestrzenianiem się wirusa w trakcie zgromadzeń, w innych – z wprowadzonych przez rząd restrykcji, dotyczących także maksymalnej dopuszczalnej liczby osób w kościele. Wiele diecezji w końcu, wobec narastającego zagrożenia, postanowiło czasowo dyspensować wiernych od obowiązku obecności na Mszach św. Czy jednak oglądanie transmisji Mszy św. na żywo – na ekranie telewizora, komputera lub telefonu – równa się uczestnictwu w niej? W niniejszym wpisie omawiamy tę ważką kwestię.
Modlitwa, życie wspólnotowe i Msza św. online w czasie pandemii
Choć zabrzmi to nieco banalnie – w dobie pandemii wiele przejawów aktywności ludzkiej migrowało częściowo lub całkowicie do rzeczywistości wirtualnej. Mowa tu nie tylko o czynnościach tak prozaicznych jak zakupy, lecz także przeniesieniu edukacji czy życia kulturalnego i towarzyskiego do Internetu. Istotnymi wydarzeniami społecznościowymi i duchowymi w czasie pandemicznego kryzysu stały się także spotkania wspólnotowe, w ramach których uczestnicy łączyli się ze sobą w rozmowie i modlitwie za pośrednictwem sieci. A także – transmisje Mszy św. online, sprawowane na Jasnej Górze czy w lokalnych parafiach. To właśnie dzięki nim Kościół mógł pielęgnować więź z wiernymi, którzy nie byli w stanie „dzień święty święcić” w tradycyjny sposób. Już teraz należy jednak zaznaczyć, że nawet w przypadku, gdy udział w Mszy online był dla wiernego jedynym sposobem celebracji Dnia Pańskiego, nie mógł być on traktowany jako bezpośrednie uczestnictwo we Mszy.
Transmisja Mszy św. online – odtworzenie zewnętrznego wymiaru misterium
Zgodnie z Dyrektorium Konferencji Episkopatu Polski z 2017 roku bezpośrednie uczestnictwo w Eucharystii wymaga od wiernych ich fizycznej obecności. Dlatego też, gdy mowa o transmisjach Mszy św. w telewizji bądź niedzielnych Mszach online, nie możemy równać tych form partycypacji z pełnoprawnym przeżywaniem liturgii. Transmisja medialna stanowi bowiem jedynie odbicie audiowizualne i utrwalenie czynności liturgicznych sprawowanych w Kościele. Doświadczenia duchowe osób uczestniczących we Mszy – a także działanie Chrystusa obecnego w sakramentach – pozostają nieuchwytne. Przekaz wirtualny, z którego korzystają osoby obserwujące Mszę św. w Internecie, nie jest w stanie zastąpić osobistego, namacalnego obcowania ze świętością i doświadczenia prawdziwej obecności Boga w misterium eucharystycznym. Działanie Ducha Świętego w świetle nauczania Kościoła jest bowiem niemożliwe do zarejestrowania i odtworzenia, niezależnie od wykorzystywanego medium.
Msza św. online – cenna pomoc w świętowaniu
Transmisje Mszy św. online, takie jak Msza św. online w Częstochowie w Sanktuarium na Jasnej Górze, powinny być zatem traktowane nie jako zastępstwo Mszy, lecz możliwość zjednoczenia religijnego ze Wspólnotą bądź uczestnictwa we Mszy na odległość (nietożsamego z właściwym uczestnictwem). Papież Jan Paweł II w liście apostolskim Dies Domini zachęcał, by wierni, w miarę możliwości, starali się jak najpełniej uczestniczyć w transmisjach Mszy św. na żywo bądź w inny sposób oddawali się szczególnej modlitwie zawsze wtedy, gdy z ważnych przyczyn nie mogą uczestniczyć w liturgii.
Prawo kanoniczne a transmisje Mszy na żywo
Obowiązujący Kodeks prawa kanonicznego pochodzi z 1983 roku – czasów, gdy Internet dopiero raczkował, a niedzielne Msze online z Częstochowy, z Sanktuarium na Jasnej Górze pozostawały raczej w sferze imaginacji. Niemniej niezmiennie powinniśmy sięgać do jego kanonów zawsze wtedy, gdy rozważamy kwestię obowiązku celebracji świąt nakazanych i niedziel. Zgodnie z kan. 1247 we wspomniane dni wierni muszą uczestniczyć we Mszy św. i powstrzymywać się od pracy, która zakłócałaby celebrację Dnia Pańskiego. Kan. 1248 uświadamia nas z kolei, że obowiązek duchowy wypełnia ten, kto z ważnych przyczyn uczestniczy we Mszy wieczornej dnia poprzedniego, a jeśli także wtedy nie ma takiej sposobności, powinien w dzień świąteczny wysłuchać liturgii słowa lub oddać się modlitwie indywidualnej (nt. sobotniej Mszy św. piszemy szerzej tutaj). Trzeba nadmienić, że zgodnie z kan. 1245 istnieje zarezerwowana dla wyjątkowych sytuacji możliwość uzyskania dyspensy od obowiązku świętowania dnia świątecznego – przepis ten był i jest wykorzystywany w praktyce w licznych diecezjach w związku z sytuacją pandemiczną. W wielu przypadkach duchowni gorąco namawiają wiernych do uczestnictwa zdalnego we Mszy online, czyli oglądania transmisji Mszy św. na żywo.
Czy pominięcie Mszy św. online… to grzech?
Statystyki pokazują, że każdej niedzieli wierni, którzy z różnych przyczyn nie mogą udać się do kościoła, wpisują do wyszukiwarki hasła „dzisiejsza Msza św. online”, lub „Msza online po polsku”. Czy zatem osoba, która z powodu choroby uniemożliwiającej jej właściwe uczestnictwo w Eucharystii pomija transmisje Mszy św. w TV lub w Internecie popełnia grzech? Otóż nie. Zgodnie z Katechizmem Kościoła Katolickiego (2181) z obowiązku uczestnictwa we Mszy zwolnione są m.in. osoby ciężko chore, czy też te opiekujące się niemowlętami. Co oczywiste – powinny one w takich przypadkach, jeśli to możliwe, w inny sposób jak najpełniej obchodzić niedzielę bądź przypadające właśnie święto kościelne. Jednak zdalne uczestnictwo we Mszy św. online traktowane jest wyłącznie jako jedna z dopuszczalnych form duchowego przeżywania pamiątki zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią; nie jest więc obligatoryjne.
Na zakończenie musimy wyraźnie podkreślić, że Msza św. online nie jest w stanie pod żadnym względem zastąpić „tradycyjnej” Mszy celebrowanej w kościele z udziałem wiernych. Jednakże zwiększona liczba transmisji Mszy św. na żywo to z pewnością znak ważnego przeobrażenia zachodzącego w Kościele katolickim, który wykorzystuje nowe media do celów ewangelizacyjnych i podtrzymywania relacji duchowej z członkami Wspólnoty. Msze online i transmisje telewizyjne (oraz radiowe) ułatwiają pielęgnowanie przez wiernych więzi z parafią, diecezją i całym Kościołem, szczególnie w sytuacjach, gdy z przyczyn losowych nie mogą oni udać się do świątyni. Wtedy to znalezienie dzisiejszej Mszy online w Internecie może stanowić istotną pociechę duchową.
W zasadzie to z prawnego punktu widzenia (prawa kanonicznego, oczywiście) to nie ma co komentować. Msza św. on-line nie spełnia obowiązku uczestniczenia we Mszy św. w dni nakazane. Są jednak pewne wątpliwości w szczególnych przypadkach. Zwalnia z tego obowiązku np. stan zdrowia. Co to jednak oznacza? Czy osoba fizycznie sprawna ale np. nie trzymająca moczu (mówimy – ‚przywiazana’ do WC ) ma kłaść pampersy i w mokrych siedzieć w kościele godzinę (a czasami dojście zajmuje 20-30 minut)? A czy w okresie nasilenia pandemii strach przed zakażeniem nie jest usprawiedliwieniem? Takich problemów jest dużo. Myślę, że wtedy trzeba samemu wziąć sprawę „na klatę”, a sprawę omówić ze spowiednikiem – najlepiej umówiwszy się na rozmowę indywidualną – jeszcze przed spowiedzią. Ludzie 80+ często maja te problemy. Ja do nich należę i dlatego o tym piszę.